Tak można zużyć nadmiar majonezu
Majonez,
czyli kompozycja oleju i jajek jest rzadkim gościem w moim menu.
Sporadycznie go używam. Jeżeli jest mi potrzebny to dosłownie kapka, a
kapek nie sprzedają. Wówczas muszę kupić cały słoiczek. Tyle, że nie mam
do czego później zużyć. Wpadłam na pomysł, aby upiec ciasta z zalegającym w
lodówce majonezem. Zutylizowanie go w ten sposób wydało mi się całkiem
niegłupie. Zaczęłam wertować kartki z przepisami, bo widziałam że gdzieś
wśród nich mam taki zapisany. Jupi, :) Pamięć dopisuje. Majonezowe ciacha wyszły super kształtne. A smak...
najlepiej sprawdzić samemu. Jest niezły, a majonez niewyczuwalny. Moje
dzieło będzie jutro zapychać żołądki współpracowników, którzy stęsknieni nie,
nie za mną, a za moim ciastem:) zbyt często próbują w bardzo delikatny i
subtelny sposób dać tego wyraz. Postawiłam wobec takich niedwuznacznych
nagabywań nakarmić ich do syta. Niech wcinają na zdrowie. Mnie
wystarczy zadowolenie.
CIASTKA Z MAJONEZEM
składniki:
- 4 jajka
- ¾ szklanki cukru (użyłam trzcinowy)
- 4 łyżki majonezu
- 3/4 szklanki mąki tortowej
- 3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- aromat do ciasta
- żurawina
wykonanie:
Żółtka
ubić z cukrem. Białka ubić na sztywną pianę. Do masy żółtkowej dodać
pozostałe składniki. Dokładnie wymieszać. Następnie dodać pianę i
delikatnie połączyć z masą. Gotowe ciasto wylać do foremek. Ponieważ
piekłam w silikonowych więc je tylko natłuściłam delikatnie olejem.
Jeżeli wybierzecie inną formę należy ją nasmarować i wysypać bułką tatą
lub kaszą manną. Piec ok. 35 minut (w większej formie ciut dłużej) w
temperaturze 180 oC. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.